Sebastian Banewood
Przeżył wypadek samochodowy, w którym zginęli jego rodzice i siostra bliźniaczka.
W szpitalu spędził cztery miesiące, trzy w śpiączce i jeden dochodząc do siebie.
W szpitalu spędził cztery miesiące, trzy w śpiączce i jeden dochodząc do siebie.
Nie pamięta nic sprzed wypadku.
Zaczyna od nowa.
Czystą kartą.
Zaczyna od nowa.
Czystą kartą.
| W sierocińcu od początku lipca | Heterochromia | Tatuaże | Załatw mu słodycze, a zrobi dla Ciebie wszystko | Wygadany | Czasem wredny, czasem miły; zależy | Wieczne zimne dłonie i czubek nosa | Obeznany w kuchni; przy nim głodny nie będziesz | Ciekawski | Ludzki paradoks | Odrobinę przesądny | Moje książki są więcej warte niż moje życie | Na nadgarstkach bransoletki i nie tylko | Blizny, których nie pamięta, ale nadal kolekcjonuje | Podobny do ojca, po matce odziedziczył tylko talenty | Nogi jak patyki, brzuszek jak pączuszek | Blada skóra i różowiutkie usta | Kanapowiec | Dużo czyta | Kleptoman, zabiera bluzy i swetry (i koszulki z superbohaterami) | Dużo za duże swetry w szafie | Winyle na strychu, zaraz obok gramofonu i polaroida. Nie dotykaj, chyba, ze masz już zamówioną trumnę | W oczekiwaniu na nowe odcinki seriali | Cycki są fajne, ale wolę facetów | Płynnie mówi po japońsku i angielsku, francuski też dobrze mu idzie | Kinomaniak | Manga i anime | Mało sypia | Herbata jest najlepsza | Jego włosy miały już każdy kolor | Gra na gitarze i perkusji, z pianinem też się przyjaźni | Shinigami | Nerwowy | Czasem pięciolatek, czasem czterdziestolatek, czasem po prostu nie żyje | Komórka dzwoni, nie zna ich |
~*~
Cześć :)
Wracam tu z nową postacią,która w sumie jest ściepką tych starych...
Wątki wolę krótsze.
Powiązania każde, im bardziej pokręcone, tym lepiej!
Na gifach Michael Clifford :)
W 'X' zdjęcia i gify :)
Wracam tu z nową postacią,która w sumie jest ściepką tych starych...
Wątki wolę krótsze.
Powiązania każde, im bardziej pokręcone, tym lepiej!
Na gifach Michael Clifford :)
W 'X' zdjęcia i gify :)
[Witam :) Sebastian to trochę bratnia dusza mojego Jima, wyobrażam sobie ich razem, jak ten pierwszy próbuje nauczyć James'a, o co chodzi w anime i mangach, bo ten jest raczej ignorantem w takich sprawach.]
OdpowiedzUsuńJim Wolfwitz
[ Jaki miły pan haha :D To ja na wątek zapraszam xD]
OdpowiedzUsuńRoxanne
[Mi to obojętne, ale chyba musimy założyć, że się znają? Ja bym w ramach urozmaicenia wątku zaproponowała, że może dawno, dawno temu, Jim podobał się Sebastianowi, skoro on facetów woli, ale że on raczej antyspołeczne stworzenie jest, to Sebastian się zniechęcił i kontakt się urwał. Teraz na siebie wpadną i tak jakoś wyjdzie, że Jim z tą mangą wypali.
OdpowiedzUsuńCo Ty na to? ;) ]
Jim
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń[ Ja bym poszła coś w kierunku tatuażu, bo to i Sebastiana i Rox łączy ze sobą :D Ale najpierw muszę się spytać jaka relacja ma być pomiędzy nimi? xD]
OdpowiedzUsuńRoxanne
[Jim'owi raczej się przykro nie zrobi, jak Sebastian będzie go unikał, ale myślę, że z braku laku się odezwie, bo czasem mu samotność doskwiera jednak ;)
OdpowiedzUsuńStartujemy?]
Jim
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuń[Cześć i czołem...! :)]
OdpowiedzUsuńTrinny
[No cześć. c:]
OdpowiedzUsuńLawrence.
[hehe, raczej raven taki popierdolony idiota. ^^
OdpowiedzUsuńNo nic, chcesz wątka?]
[A który konkretnie masz na myśli? *.*]
OdpowiedzUsuńTrinny
[Właśnie myślałam, żeby już się znali od razu i na przykład wątek w salonie tatuażu, kiedy się wybiorą razem. Mogą w sumie zrobić takie same tatuaże, tym bardziej, że Rox ma cały rękaw na jednej ręce :D Może coś takiego? xD]
OdpowiedzUsuńRoxanne
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń[ Zarzuciłam pomysłem, to możesz zacząć? xD]
OdpowiedzUsuńRoxanne
[Toż to mówię, ze zjeb i idiota XD
OdpowiedzUsuńNiech Sebastian nauczy Ravena gotować. .-.]
Lawrence.
[ A dzięki, dzięki :D Twój pan też fajny ^^
OdpowiedzUsuńPomysł jak najbardziej może być, tylko wyproszę może zaczęcie? ;> ]
Ander
Raven w tej chwili przeklinał się za sam pomysł. Co go podkusiło, żeby poprosić kogokolwiek, by nauczył go gotować? Cóż, przynajmniej wydało się, że gotowanie jego ukrytym talentem nie jest.
OdpowiedzUsuń- No wiesz, nie krzycz na mnie - zaprotestował z niezadowoleniem. - Ten cały omlet to jakiś placek, on wygląda, jakby w nim kurwa była mąka - prychnął. - I niby ile tego mam dać? - spytał, wymownie spoglądając na przyprawy, które trzymał w dłoniach.
Lawrence.
[Wątek z Sebkiem? Zawsze. Tylko czy Sebek ma jakieś pomysły? C:]
OdpowiedzUsuńOzie
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń- Może i nie. Nie wiem, nie znam się na tym, ale jak na mój gust, to te jajka proszą, by dodać do nich mąkę. Nie widzisz tego w ich zagubionych spojrzeniach - spytał, zezując to na Sebastiana, to na miskę z jajkami. Mimo to nie upierał się, siłą mąki nie dodał. Wsypał za to najpierw odrobinę pieprzu, potem dwa razy odrobinę soli. - O to chodziło? I wiesz, nie chcę babeczek. Pewnie i tak ich nie zjem.
OdpowiedzUsuńLawrence.
Roxanne spojrzała na swój rękaw tatuaży, jeszcze nie do końca skończony. Na prawej ręce miała już kompletny, bo zawsze mówiła sobie, że jeden jej wystarczy. Ale tatuaże to było jej uzależnienie. No cóż, drugie, od razu po narkotykach. I było zupełnie jak z dragami – były wyjściem ze wszystkich problemów.
OdpowiedzUsuń- Chciałabym jakąś róże – stwierdziła patrząc na rękę w skupieniu. Wzruszyła ramionami i spojrzała na chłopaka. – Wiem, że to banalny wzór, ale zawsze mi się podobał. A jakoś nigdy go nie miałam ochoty robić. A tym masz coś dla siebie zaplanowanego?
Roxanne
[Coś tam pamiętam :) W sumie przydałby się tej mojej Trisi ktoś do pieczenia ciastek :P]
OdpowiedzUsuńTrinny
[Wiem, że nie wypada i w ogóle, ale nie chce Ci się może zacząć? Bo serio nie wiem jak to ubrać w słowa :I]
OdpowiedzUsuńOzie
[czeeść^^ wątek chętnie, jeśli znalazłby się jakiś pomysł :D]
OdpowiedzUsuńSimon.
[Chcem wątek, jak oba siedzą w mandze i anime to może by jakos na tym z początku oprzeć historię, hm? Bo to łatwe jest xd]
OdpowiedzUsuńT. Reynolds
[Oczywiście, że nie mam nic przeciwko temu. :D Chcę jakieś supcio powiązanie i wątek, proszęęęęęęęęęęęęęęęęęęę!
OdpowiedzUsuńPS Czy to nie aby pan z 5sos na gifach? :D]
Charles
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń[Charles może być nim zafascynowany między innymi dlatego, że jest w połowie Japończykiem i umie gadać po japońsku, a Charles kocha wszystko co japońskie. Sebcio może to odbierać w ciut inny sposób, ale co do tego to jeszcze ustalimy wszystko. Kiedy będą mieć jakieś problemy, to będą się do siebie zwracać o rady, etc. :D A co do wątku, to nie wiem. Można zacząć od czegoś zwykłego typu kłótnia o to, że Sebastian wziął bez pytania koszulkę Charlesa z Kapitanem Ameryką.]
OdpowiedzUsuńCharles
[ten aparat tam gdzieś będzie leżał i on go narysuje? :D i mogę z góry prosić o zaczęcie?]
OdpowiedzUsuńSimon
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie usłyszał tego, co chłopak do siebie powiedział. Poże to dobrze, bo strzeliłby spektakularnego focha, gdyby było inaczej. - Oho, to znaczy, że jest dla mnie jeszcze nadzieja i wcale nie nie jestem tak całkowicie do kitu - ucieszył się. - Nie zjem. Nie lubię jeść. to niefajne - mruknął.
OdpowiedzUsuńLawrence.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń[Spokojnie, ostatnio blogger ma taki problem, że nie zawsze wyświetla wszystkie komentarze.]
Usuń- Nigdy nie miałem aspiracji na bycie człowiekiem. Lubię być krukiem. Łatwiej wtedy olewać ludzi. Bo kto mi zabroni siąść nagle po turecku i zacząć krakać, zamiast mówić? Nikt. A jak jest się człowiekiem, to jest się z automatu zobowiązanym do zahowania pewnych standardów - stwierdził. Cóż, pewnej logiki nie można było mu odmówić. - Może i się nie znam, to mi jednak nie przeszkadza w niejedzeniu - wzruszył ramionami, po czym, zgodnie z zaleceniem Sebastiana, zaczął miszać zawartość miski, starając się przy okazji nie rozlać całej na stół.
OdpowiedzUsuńLawrence.
[Simon raczej nikogo nie zna, więc pewnie nawet nie będą się kojarzyć^^]
OdpowiedzUsuńStrych, szkicownik, ołówki, cisza, spokój... Każda z tych rzeczy poniekąd była czynnikiem, który gwarantował Simonowi w miarę dobrze spędzone popołudnie. Chłopak ze względu na swoją dość męczącą fobię unikał kontaktu z ludźmi jak tylko mógł, a w jego opinii strych był miejscem, do którego rzadko kto zaglądał. To właśnie tutaj stworzył swoją własną osobistą samotnie, w której oddzielał się grubym murem od otaczającej go rzeczywistości. Dzisiaj także zaraz po lekcjach wymknął się na poddasze, siadając na jednej z poduszek i obracając głowę, by znaleźć coś co w jakimś sensie natchnie go do kolejnej pracy. Z daleka jego wzrok zarejestrował stojący na zakurzonej szafce aparat, który pewnie jeden z tych mniej rozsądnych wychowanków placówki zostawił i na śmierć o nim zapomniał. Blondyn nie miał jednak najmniejszego zamiaru podchodzić i go dotykać, czy co gorsza sprawdzać co takiego kryje w sobie to urządzenie. Aczkolwiek postanowił przenieść ten sprzęt na kartkę papieru, ot tak, z braku lepszej roboty. Po chwili słychać już było tylko i wyłącznie zgrzytanie grafitu pocieranego o papier i odgłosy cichego skrobania rysika ołówka. Po kilku długich minutach spojrzał krytycznym spojrzeniem na skończony szkic: dokładnie w tym samym czasie, w którym znikąd usłyszał tuż nad uchem słowa, układające się w pytanie. - Nic - wychrypiał i pośpiesznie zamknął gruby notes. Simon podniósł się z podłogi, uciekając na drugi koniec strychu i tam z tej bezpiecznej odległości patrząc na intruza. - Co tu robisz? - zapytał, prawie że szepcząc. - Od dawna mnie obserwowałeś? - dodał ze strachem, który pojawiał się u niego przy każdej rozmowie z jakimkolwiek człowiekiem.
Simon
- Nie mogłeś czytać gdzieś indziej? - zapytał, podchodząc dwa kroki do przodu. Mimo zapewnień wciąż czuł pewny niepokój i jeszcze większą nieufność. Smith od zawsze miał dość duże problemy z nawiązywaniem jakiegokolwiek kontaktu z drugim człowiekiem, a każda taka próba kończyła się u niego jeszcze większym atakiem fobii. Próbował z tym walczyć, aczkolwiek jego pozycja była z góry skazana na porażkę. - Jestem Simon - powiedział cicho, podnosząc spuszczoną głowę i patrząc na twarz nieznajomego chłopaka.
OdpowiedzUsuńSimon
Blondyn jedynie kiwnął głową, gdy stojący przed nim chłopak wyjawił mu swoje imię, po czym skrzyżował ręce na torsie, by tym samym jeszcze bardziej zamknąć się na otaczający go świat. Wszystko w osobie Simon'a Smith'a - począwszy od zachowania, mimiki i gestów, a skończywszy na słowach - aż krzyczało by do niego nie podchodzić. By zostawić go w spokoju i nie odzywać ani słowem. - Taaak, byłeś pierwszy - powiedział, przeciągając sylaby i nerwowo odwracając głowę w kierunku drzwi - To ja już pójdę - mruknął ledwo słyszalnym szeptem.
OdpowiedzUsuńSimon
[Obrażę się, bo na tablecie się strasznie pisze :/ Ale okej, spróbuję xd]
OdpowiedzUsuńW związku z tym, że cholernie nie lubię siedzieć bezczynnie, a tego dnia nieuchronnie mnie to czekało, zważywszy na cudowną angielską pogodę - chmury, deszcz i wiatr, postanowiłem chwycić za moją ukochaną deskorolkę i zrobić sobie mała przejażdżkę po budynku sierocińca. Zasadniczo miałem gdzieś to, że komuś to się może nie spodobać lub że mogę zrobić komuś krzywdę. Albo sobie. Lubię ryzyko, więc to tylko dodatkowa pożywka dla moich chorych pomysłów.
Jeździłem więc tak po bidulu i a to przeskoczyłem nad kimś, a to skleiłem pięknego grinda na barierce przy schodach... Kogoś jeszcze ściąłem deską, a inny dostał po plecach, kiedy skakałem nad schodami. Wrodzona złośliwość śmiała się w głos.
Jednak w końcu musiałem się zatrzymać i w pięknym stylu zrobiłem to, lądując na jakimś chłopaku. Koleś nie przypominał Wookiego, a co za tym idzie nieźle bolało. W pierwszej chwili chciałem zabrać Estea i się stamtąd usunąć, ale widząc co poszkodowany ściska w ramionach, nie mogłem. Szósty tom czarnej edycji Death Note. Rzecz, którą żądni mangi otaku gwizdnęli mi sprzed nosa. Przybrałem zatem anielski wyraz twarzy i pomogłem chłopakowi wstać.
- Zrobię dla ciebie wszystko, tylko proszę, daj chociaż potrzymać - wręcz wyskamlałem, nie licząc jednak na przychylne rozpatrzenie moich błagań.
[Reynolds, muj borze xd]
OdpowiedzUsuń- Dlaczego mam tu zostać? - zapytał, patrząc na niego szeroko otwartymi oczami, z wyrazem szczerego zdziwienia na twarzy. Simon przecież doskonale wiedział, że strych jest miejscem, w którym mogą przebywać całe grupki wychowanków placówki, jednak on preferował tylko i wyłącznie swoje własne towarzystwo. Nie rozumiał dlaczego dopiero co poznany Sebastian chciał, by nie uciekał i został wraz z nim na ciemny i oddalonym od zgiełku poddaszu. - Wiem, że wspólny, ale już skończyłem. Rysowałem tylko ten aparat - powiedział, wskazując gestem na stojący na szafie polaroid.
OdpowiedzUsuńSimon
[Dobry ^^ Niestety nie mogłam wpaść ani na żaden wątek, ani na powiązanie. Chyba że gdzieś w tym sierocińcu jest pianino, w takim wypadku Sebastian mógłby po prostu na nim grać, a Phil zatrzymałby się żeby posłuchać i ten pierwszy w jakiś sposób by go zagadał. No chyba że masz lepszy pomysł, u mnie z nimi czasem naprawdę ciężko.]
OdpowiedzUsuńPhil
[Dziękuję bardzo.]
OdpowiedzUsuńCalvin
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń[Podoba mi się ^^ Tylko Sebastian będzie musiał jakoś rozruszać Phila. Mogłbym Cię prosić o zaczęcie? Mam masę odpisów na głowie, z którymi powoli nie daję sobie rady i obawiam się, że tego początku szybko bym tu nie napisała :/]
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń[Chętnie. Masz jakiś pomysł?]
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGdyby zapytać Aidana o jego największą miłość to bez zastanowienia odpowiedziałby, że piłka nożna. I nie było to wcale kłamstwem. Odkąd tylko pamiętał grał w gałę, chodził na mecze, plakaty legend piłkarskich wisiały na ścianach.
OdpowiedzUsuńMiłość od pierwszego wejrzenia. Na pierwszym miejscu, no, chyba, że kogoś sobie kiedyś znajdzie. Ale na to akurat w najbliższym czasie wcale się nie zanosiło.
Wyciągnął z pokoju swoją futbolówkę i poszedł sobie z nią coś porobić. A to pokopać, a to pokapkować, a to poćwiczyć jakieś nowe triki. Nie zauważył nawet tego, że ktoś go obserwuje.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń[Uwielbiam takie barwne postacie ^^ Jak masz ochotę na wątek to zapraszam do mnie. Coś razem wymyślimy. :D]
OdpowiedzUsuńAlyssa Grey.
[Ty również masz plus za wizerunek. Uwielbia Michael'a. Hmm co może z nim mieć wspólnego Leo. Na razie nie mam pomysłu, ale jak będzie mi coś świtać to do ciebie zaglądnę. Jak ty też coś wymyślisz to zapraszam do mnie]
OdpowiedzUsuńLeo Davies
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń[Idę do ciebie z pomysłem. Jako, że Sebastian gra na instrumentach, a Leo raczej obecnie nie lubi muzyki. To może jakoś by się tak spotkali jak twoja postać by na czymś grała. A potem jakoś się stanie, że Leo wróci do kochania muzyki, albo nie.
OdpowiedzUsuńWiem, że takie trochę dziwne i mało dopracowane]
Leo Davies
[No hej Sebastianie ;) Kojarzę chyba częściowo postać z jednego z grupowców... no ale nic ;p
OdpowiedzUsuńTak czy inaczej dotarłam tu po wąteczek i mam nadzieję, że na coś wpadniesz ^^
Zaoraszam pod kartę!]
Danielle Finnigan
[To ja też się grzecznie przywitam! :D Przez przypadek skomentowałam post o przeszłości Sebastiana *bycie roztrzepanym bardzo*, który swoją drogą strasznie mi się podobał *-* Czytałam 3 razy <3 No dobrze. Wpadłam w związku z pytaniem o wątek :D Może Sebastian miałby chęć zapoznać się trochę z Alem? :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :3]
Alex.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń[ Cześć :) Masz jakiś pomysł ? :D ]
OdpowiedzUsuńAmelia
[Z mila checia, jestem jak najbradziej za :D Moge nawet zaczac, ale wez jakis pomysl moze podrzuc czy cos :)]
OdpowiedzUsuń~R. Sterling
[ zacząć ? ]
OdpowiedzUsuńAmelia
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWybuchneła płaczem kładąc się na łóżku. Czemu ją wszyscy dręczyli ! Przecież ta im nic nie zrobiła ! opadła ciężko na poduszkę wylewając w nią łzy. I znów te cholerne napady.. Szybko sięgneła pod materac gdzie leżało stepione ostrze. - Sprzępione bardziej boli - mrukneła sama do siebie wodząc palcem po zaostrzonym krańcu ostrza. Uśmiechneła się delikatnie uspakajając się. Otarła łzy otworzyła drzwi i się rozejrzała. Po chwili biegiem skierowała się na strych. - Oby nikogo nie było - powiedziała sobie w myśli. podeszła za jakieś wysokie pudła oparła sie o nie. Podciągneła rękaw i patrzyła na lekko widoczne blizny - tyle ich jest - powiedziała cicho - ale będzie jeszcze więcej - dokończyła już w myślach. przyłożyła ostrze no skóry nacisneła mocno i wolno przekręcała rękę. Zdartą skóre po chwili wypełniła krew. Patrzyła na to płacząc. Nawet niewiedziała kiedy zaczeła szlochać.
OdpowiedzUsuńAmelia
Zalana łzami usłyszała szmer kroków, a później czyjś głos. Jakiegoś chłopaka. Ale ją to nie interesowało. Zapatrzona na własną zakrwawioną rękę cięła kolejną bliznę. Teraz tylko to ją interesowało. Ale jednak jego słowa do niej dotarły. - oczywiście że wszystko jest w porządku - powiedziała cicho a po policzku spłynęły jej łzy. Zła na siebie znów wbiła ostrze w skórę. Niezbyt gładko wchodziło więc jęknęła.
OdpowiedzUsuńAmelia
Jestem pod wrażeniem. Bardzo fajny artykuł.
OdpowiedzUsuń