Madeleine Piklington
pokój 55
Ruchy kluchy leniwe! czyli nauczycielka wychowania fizycznego
lat 25
metr sześćdziesiąt dziewięć czystej złośliwości, ironii i sarkazmu
Your cruel device
Your blood, like ice
One look, could kill
My pain, your thrill
Pojawia się, mami, bawi się uczuciami. Rozkocha i porzuci jak zabawkę. Typowa famme fatale XXI wieku. Kusi na wszelkie sposoby. Skarbnica sekretów i plotek, które rozsiewa po korytarzach. Myśli, że wszystko jej wolno i to robi. Dziecko bezstresowego wychowywania. Oczko w głowie tatusia, który dla swojej jedynej pociechy zrobi to, o co poprosi. Lubi towarzystwo mężczyzn w każdym wieku, o ile mają ukończone lat szesnaście. Jest jak modliszka. Zauroczy, osaczy i wyssie wszystkie soki.
Mała, podła, wredna jędza.
Lubi papierosy, najlepiej Marlboro czerwone. Lubi także wypić lampkę wina przed snem. Weekendami można spotkać ją w różnych klubach, gdzie flirtuje z interesującymi osobnikami. Mistrzyni gry pozorów. Wszystkie emocje ukryje za charakterystycznym uśmieszkiem.
-Człowiek nie składa się z samych wad.
-Czy ktoś taki jak Mad może być dobry?
-Chyba tak, jeżeli ktoś pozna ją dobrze.
-Prędzej z braku cierpliwości zejdzie pod ziemię.
-Oh, proszę cię. Ostatnio widziałem ją przy schronisku dla zwierząt. Opiekowała się nimi. Aż sam myślałem, że śnię.
[Witam przeserdecznie panią nauczycielkę :D Bardzo ciekawa postać, wydaje się taka kolorowa, barwana. Myślę, że może tu trochę namieszać, haha ^^
OdpowiedzUsuńChciałabym wątek, ale nie mam pomysłu... Cóż, zapraszam pod kartę ;)]
Dannie Finnigan
[Haha stalker!
OdpowiedzUsuńPomysł ciekawy, jestem za :D Jakie relacje ustalamy? Dannie to pokojowa istotka, prawie wszystkich lubi ;p]
[Okay :D W porządku... Zacznę, tylko powiedz mi jak, od jakiego wydarzenia, bo nie wiem jak się za to zabrać]
OdpowiedzUsuń[No to piszę ^^]
OdpowiedzUsuńWf może nie należał do ulubionych przedmiotów Danielle, ale że nie była wybitną łamagą, nigdy specjalnie nie podpadała wuefistom. Na zajęciach posłusznie wykonywała wszystkie polecenia, skakała, biegała, pociła się. Strój też zawsze miała, nikt więc nie miał powodu by się na nią skarżyć.
Tego dnia miały zaliczać lekką, korzystając z dobrej pogody. Stały w rzędzie, poubierane w leginsy i dresy, niezbyt chętne do ćwiczenia, czekając wytrwale na nauczycielkę. Dannie związała włosy w kucyk, kątem oka zauważając ogniste włosy wuefistki.
- Idzie - stwierdziła tylko, uciszając rówieśniczki.
[Taki jakiś ten początek, później się rozkręcimy ^^]
[Cześć i czołem, miłej zabawy życzę, zapraszam do wątku jak chcesz i w ogóle.]
OdpowiedzUsuńLawrence/Zoe
[Hej, plus za włosy. Juz ją lubię. ^^ Coś czuje, ze Ali rzadko bywa na jej lekcjach. Zwłaszcza, że unika wysiłku fizycznego jak ognia. Zapraszam do siebie jeśli masz chęć. :3]
OdpowiedzUsuńAlyssa
[Bardzo chętnie. Ale błagam zacznij, bo ja zalegam z odpisami.]
OdpowiedzUsuń[Wowowowowow! Witamy na blogu :> Postać bardzo mi się podoba, zwłaszcza, że z moim Alexem ma co nieco wspólnego. Cóż, mój chłoptaś nie ma 16 lat, ale może wejść z nią w mały diabelski, plotkarski pakt :D Jestem otwarta na propozycje, a na razie po prostu proponuję wątek :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!]
Alex
Ruszyła wraz z resztą dziewczyn. Od jakiegoś czasu ćwiczenie sprawiało jej więcej przyjemności, zwłaszcza gdy niedaleko kręcił się Nathan. Tym razem było podobnie. Kiedy tylko go zauważyła, zaczęła bardziej skupiać się na tym co robi, więcej siebie wkładać w bieg, jednocześnie rozkładając sensownie siły. Już po chwili stała obok nauczycielki, sapiąc lekko po wykonanym ćwiczeniu. Mimowolnie zerknęła w kierunku wuefisty, zaraz napotykając jego wzrok. Musiała się uśmiechnąć. Zaraz zerknęła jednak na nauczycielkę.
OdpowiedzUsuń- Coś przygotować? - wydyszała. Chciała być w jakikolwiek sposób pomocna. Nie lubiła podpadać ludziom.
[Może przyłapie Ali jak pponownie ucieka z lekcji wf? :3]
OdpowiedzUsuńAli
Uczył już tutaj od kilku tygodni. Z większością się dogadywał. Z niektórymi trochę ciężej. Ale zawsze jakoś to szło. Wiedział, co mogą przeżywać te dzieci. W końcu on sam był jednym z nich.
OdpowiedzUsuńSkończył zajęcia i miał zamiar wrócić do swojego pokoju. Chciał się trochę zdrzemnac.
- Nie sądzę, aby to był problemy. Jedziemy w tym samym kierunku. - Uśmiechnął się lekko.
[Hm, możemy jakoś wykorzystać fakt, że Kruk wuefu nie lubi, a jak już zdarzy mu się ćwiczyć, to albo robi sobie jakąś krzywdę, albo mdleje bo nic nie je, albo się wkurwia i awanturuje...]
OdpowiedzUsuńLawrence.
[Trinny ją znienawidzi. Ona nienawidzi wszystkich, którzy karzą jej biegać :P]
OdpowiedzUsuńTrinny
[Witam, miłej zabawy i te sprawy.]
OdpowiedzUsuń//Z. Robinson
[Zach by jej pewnie nie lubił, a to takie rzadkie wydarzenie, no bo wiesz, nauczycielka wuefu.]
OdpowiedzUsuń//Z. Robinson
[Racja. W takim razie nie mam pojęcia, jaki byłby ewentualny wątek.]
OdpowiedzUsuń- Ja? - Zapytał, tak jakby to nie było wcale do niego. - Nie mam jeszcze jakichś konkretnych planów na dzisiejszy wieczór. - Stwierdził. W sumie to popołudnie miał spędzić chociaż chwilę z Dan. Ale później? Później to już nic takiego. - A co proponujesz? - Zapytał.
OdpowiedzUsuńZnowu wf. Alyssa nienawidziła tego przedmiotu i unikała go jak tylko mogła. Dzisiaj też nadszedł ten dzień, kiedy trzeba wiać, aby uniknąć jakiegokolwiek wysiłku fizycznego.
OdpowiedzUsuńZesztywniała, kiedy usłyszała za sobą głos nauczycielki. Kurwa, jakim cudem ona ją dziś złapała? Powoli odwróciła się w jej stronę.
- Niech mnie pani zmusi do przyjścia - warknęła i założyła ręce na piersi.
Alyssa
[Może właśnie jakieś ścięcie na wf? Trinny raczej będzie odmawiać wykonywania większości zadań lub będzie sobie ćwiczyć po swojemu.]
OdpowiedzUsuńTrinny
- A cóż to za święto, że panna Piklington zaprasza mnie na dancing? - Zapytał żartobliwym tonem głosu. Skinął głową na znak, że się zgadza. Przynajmniej nie będzie się nudził wieczorem. A i trochę się pogibie.
OdpowiedzUsuń- Nie mam stroju na wf - rzuciła wywracając wcześniej oczami - co mam w sukience biegać? - syknęła wskazując na sukienkę z długim rękawem. Materiał był przyjemny w dotyku i nie przylegał do jej ciała. Miała cichą nadzieję, że wygra tą wojnę z nauczycielką. - Poza tym w tym miesiącu nie ćwiczę dopiero trzeci raz - prychnęła - powinna pani być dumna, że ktoś w ogóle chce ćwiczyć.
OdpowiedzUsuńAlyssa
Trinny nie cierpiała lekcji wychowania fizycznego. Unikała ich za wszelką cenę i robiła wszystko, aby jakoś wykręcić się od ćwiczeń. Od początku roku się jej to udawało, ale w końcu nadszedł dzień, kiedy jej zwolnienie z lekcji uległo przedawnieniu. W krótkich spodenkach i rozciągniętej koszulce swojego chłopaka weszła na salę z miną męczennika. - Jaki znowu raport? - zapytała zaskoczona, nie bardzo rozumiejąc, o co chodzi kobiecie.
OdpowiedzUsuńTrinny